poniedziałek, 15 września 2014

Nie dajmy się zwariować!

Do wpisu zainspirowało mnie zachowanie... samej siebie! Pierwszy dzień urlopu i chwilę, kiedy spędzałam kilka godzin sama w domu, poświęciłam przeglądaniu zaległości na ulubionych blogach i vlogach. Niby nic nie znaczące wpisy pełne pięknie wystylizowanych zdjęć i ujęć, pełne świetnych recenzji, nowinek, pełen relaks. Gdyby nie jedna, drobna wada - od razu nabrałam ochoty na zakupy!